Zestaw tytułowych składników wydaje się być dobrany przypadkowo, z różnych potraw. Nic bardziej mylnego - z takiej mieszanki bowiem powstało bardzo smaczne, pożywne i łatwe w przygotowaniu danie. Skoro poradziłam sobie sama z tym przepisem i to z powodzeniem, mogę go Wam polecić :).
Miałam od jakiegoś czasu ochotę na szpinak. Swoją drogą nie pojmuję tej nagatywnej nagonki na tą smaczną zieleninę ;). Naprawdę wystarczy sól i czosnek, a szpinak może okazać się nadzwyczaj smakowity :D. Pamiętam, że jak pierwszy raz zaserwowała mi go moja Siostra, to myślałam, że nie przełknę. Byłam wredna - nie przyznałam otwarcie, że mi smakowało. Wiem, wiem - byłam bardzo wredna ;). Teraz mogę publicznie wychwalać talent kulinarny mojej Siostry, a pochwały nie będą naciągane. No ale wracając do szpinaku... Miałam na niego ochotę i kiedy w ręce wpadł mi przepis (z makaronu pełnoziarnistego Lubella) postanowiłam w miniony weekend go wypróbować. Wyjątkowo gotowałam dla licznej, czteroosobowej gromadki i wszystkim smakowało :D. Zdjęć jednak nie mam - głupio mi tak było przy widowni pstrykać fotki ;).
Potrzebujemy:
400 g makaronu (Lubella oczywiście poleca swój produkt: makaron pełnoziarnisty Tagliatelle)
3 łyżki oliwy z oliwek
1 średniej wielkości cebula (drobno posiekać)
3 ząbki czosnku (drobno posiekać)
puszka fasoli czerwonej (odcedzić)
250 g pieczarek (umyć, obrać i pokroić w plasterki)
500 g mrożonego szpinaku
ok. 100 g serka mascarpone
bazylia, sól, pieprz - do smaku
I co dalej?
Nastawiamy makaron. Na patelni podgrzać oliwę, wrzucić cebulę i podsmażyć, aż się zeszkli. Następnie dodać czosnek i razem smażyć ok. pół minuty. Dodać pokrojone pieczarki i lekko dusić pod przykryciem, co jakiś czas mieszając. Zdjąć pokrywkę, doprawić (sól, pieprz i odparować pieczarki. Następnie dodajemy szpinak i podsmażamy, aż będzie rozmrożony. Teraz dodajemy fasolę i doprawiamy bazylią. Chwilę podgrzewamy i dodajemy serek mascarpone mieszając, aż do uzyskania jednolitego koloru. Warto sprawdzić czy na pewno odpowiednio dużo posoliliśmy - bez soli sos ma mdły smak (sama się przestraszyłam dlaczego to takie bez smaku wyszło, ale koleżanka mnie poratowała i dosoliła ;) ).
Podajemy z makaronem i SMACZNEGO!
Źródło: kuchnia.ofeminin.pl Ale trochę przekłamane - na "żywo" jest zdecydowanie bardziej zielone ;) |
Tu może dokładniejszy przepis:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz