sobota, 29 czerwca 2013

Pierwszy dzień ostatnich takich wakacji

Wczoraj świętowałam, a dziś zamierzam dalej celebrować, mogę powiedzieć - mój pierwszy dzień wakacji. Zakładam (pozytywnie), że sesja już za mną - czekam, co prawda, na wyniki, ale pomijając jeden przedmiot jestem raczej spokojna o rezultaty egzaminów. A czekające na mnie wakacje będą wyjątkowe - ostatnie takie: pełne laby i swobody. Oczywiście mam jeden cel na nadchodzący czas wolny - magisterka. Co więcej mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować (powinnam się poprawić - muszę go zrealizować ;)). Dlatego odpuszczam jeszcze w te wakacje podjęcie zobowiązującej pracy, może uda mi się zaczepić tak dorywczo, żeby sobie troszkę dorobić. Zobaczymy.

W radosnym świętowaniu przeszkadza mi jedynie męczący mnie katar. Wspomagam się gripexami, herbatą, cytryną i pierzyną, ale wedle powiedzenia: "leczony katar trwa 7 dni, nieleczony tydzień" - muszę swoje odchorować. Za to są inne przyjemności i pomoce dla zadania: relaks ;).

Póki jeszcze są: TRUSKAWKI :D. Nie do zastąpienia, nie do ominięcia. Soczyste, słodkie i pełne zdrowia. Tu podane z jogurtem naturalnym z odrobiną cukru waniliowego. Pyyycha :)




Skoro dbam truskawkami o zdrowie i samopoczucie "od środka", warto poświęcić kwadrans na pielęgnację ciała. Na wieczór nowe masło, rankiem maseczka dodająca blasku (gdyby tak jeszcze niebo jak twarz po aplikacji się rozjaśniało ;)):



Warto zapewnić sobie także odpowiednią dawkę rozrywki. Skoro ostatnio w kinie bardzo zawiódł mnie "Człowiek ze stali", a więc Superman, postanowiłam postawić na innego bohatera. Na seans filmowy poświęciłam cały wieczór, więc wybrałam równie nocnego "herosa" - Batmana.

Batman Christana Bale'a - I love it!!! Oglądałam tak trochę dziwacznie - jakiś czas temu w TV leciał "Mroczny Rycerz", a więc część II, którą jednak obejrzałam z ogromnym zaciekawieniem. Wczoraj oglądałam I i ostatnią część trylogii Nolan'a. Świetne kino. Nie będę się rozwodzić.... zgadam się z każdą pozytywną recenzją na temat tej serii, a z tymi negatywnymi się nie zgadzam :P

źródło plakatów - Filmweb
Od siebie dodam tylko, że i napięcie i jakość rośnie z każdym kolejnym filmem. Epic.

A na dzisiaj, dalej nie mogąc oprzeć się urokowi Christiana Bale'a, przygotowałam na seans "Prestiż". A w nim dodatkowo Hugh Jackman, więc już nie mogę się doczekać ;).

Udanego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz