Nie wiem jak to się składa, że jak mam czas od rana do nocy zajęty, grafik napięty, a kalendarzu brak miejsca dla kolejnych zobowiązań w głowie jednocześnie mam mnóstwo pomysłów na posty, ale odkładam na wolą chwilę. Przychodzi luźniejszy weekend, siadam, a tu pustka. Z reguły jak już mam pomysł, to brakuje zdjęć lub warunków do zdjęć, itd... Muszę sobie trochę ponarzekać, bo ostatnio za dużo się wszystkim zachwycałam ;).
Chociaż nie... mam się znów czym zachwycać :D - po licznych perturbacjach sprzętowych, zawirowaniach systemowych i innym pomniejszych problemach z moim laptopem, dostałam jeden z najlepszych prezentów na Dzień Dziecka ever! :D Otrzymałam bowiem nowego laptopa Lenovo. Jest to firma, którą wiele osób (w tym z branży) bardzo ceni i darzy zaufaniem, dlatego pokładam w moim nowym sprzęcie nadzieje, że posłuży mi długo i bezproblemowo :). I wytrzyma wszystko, co mu zaserwuję - specyfikacja by na to wskazywała ;).
Ogólnie to jestem straszną gadżeciarą, dlatego dobry sprzęcik wprawia mnie zawsze w dobry nastrój. W dodatku mam z nim (laptopem konkretnie) masę zabawy, bo jest na nim Windows 8, a z każdego innego Windowsa trzeba na ósemkę się po prostu przestawić i przyzwyczaić (do tej pory pracowałam na Viście :P). I tak jak mówię, jest z tym wiele zabawy ;). Ale w związku z moim gadżeciarskim skrzywieniem intensywnie zastanawiam się na wyborem telefonu, umowa kończy się wkrótce. W przypadku tego wyboru mocno jestem ograniczona finansowo, bo jednak telefon to taka "zabawka", która dość szybko się nudzi i trochę średnio wydać na nią zbyt dużo kasy. Tym bardziej, że finansować sobie tą zachciankę będę z własnych oszczędności. (Tak, tak - miał być rower, ale chyba przegrywa z telefonem :( ). Jako, że przyjęłam pewien próg, ile jestem w stanie zapłacić za nowy telefon, została ostateczna decyzja: jaki model oraz oczywiście jeszcze jeden dylemat: Windows Phone vs Android. Mam ponad miesiąc na zastanowienie się, zanalizowanie specyfikacji modeli, obejrzenie testów na YouTube. Marzę o Sony Xperii Z, ale na nią to mnie jeszcze długo stać nie będzie... :(
Na razie zmykam, muszę zająć się dziś czymś konkretnym. Wczoraj spędziłam prawie cały dzień w centrum handlowym (bardziej window shopping niż konkretne zakupy niestety :( ). Na szczęście zajęcia dopiero we wtorek ;).
Udanej niedzieli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz