Chciałabym się usprawiedliwić za nieobecność na blogu. Wrzesień to jak na razie wyjątkowo nijaki miesiąc dla mnie. Nie dzieje się nic pasjonującego, ani inspirującego - dlatego w postach taka cisza. Nie lubię robić czegoś "na odwal", byle jak, więc daruję sobie pisanie wypocin, które z trudem wymyślę. Nie były by one ani fajne, ani autentyczne. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe :).
Sama się dziwię takiemu stanu rzeczy, bo dni mijają mi szybko i w sumie mam co robić. To zrobię coś w domu, to pojadę na zakupy albo do miasta, załatwić poszczególne sprawy. Póki jestem jeszcze w Słupsku przeznaczam czas na różne formalne zaległości czy wizyty lekarskie. Całe dnie niby mam zajęte, chociaż niczym szczególnie ambitnym, a czasami mam wręcz wrażenie, że totalna nuda opanowała końcówkę wakacji.
Mam nadzieję, że Wasz czas pożytkujecie aktywniej i przyjemniej ;). Jak tylko przejdzie mi marazm blogowy odezwę się z czymś (oby ;) ) ciekawym :).
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz