niedziela, 6 października 2013

Szaleństwo zakupów i wishlista na kolejny raz

Dziś poddałam się organizowanemu przez Elle i InStyle Szaleństwu Zakupów - choć to dość przesadnie powiedziane, bo ciężko dać się unieść szaleństwu, gdy zawartość (a raczej brak wartościowej zawartości) portfela mocno protestowała. Moje szaleństwo skończyło się sporym niedosytem, na pocieszenie jednak mam najzwyklejszą w świecie, ale też najbardziej w szafie potrzebną, białą koszulkę na ramiączkach z H&M i maseczkę do twarzy, także z tego sklepu (przyda się już dziś, do cosobotniego rytuału ;) ).

To jest biała koszulka, ale światło o tej porze jest zdecydowanie nieodpowiednie do zdjęć...

Ta akcja, Szaleństwo Zakupów, organizowana jest już któryś rok z rzędu i za każdym razem zastanawiam się, czemu organizatorzy wybierają tak feralną datę na ten event - pierwszy weekend października. Owszem - ludzie pracujący są świeżo po wypłacie, ale studenci mają przed sobą wizję całego miesiąca i spłukać się na "dzień dobry", to nie jest rozsądny pomysł. Swoją drogą nie wiem, ile niepracujących studentów ocalało w dzisiejszych czasach - sama chciałabym w niedługim czasie przestać się obijać, tym bardziej, że mam do tego dogodne warunki - przy jednym kierunku studiów nagle mój tydzień okazuje się pełen wolnego czasu!
(Nie pamiętam, jak to było mieć np. dzień wolny od zajęć, a teraz? O czwartku, mój ukochany! ;) )

Podsumowując - dla mnie pierwszy weekend października to najmniej odpowiednia pora na zakupy. Szczerze przyznam, że cały październik zawsze staram się ograniczać wydatki, bo pierwszy miesiąc po wakacjach okropnie się dłuży, a poza tym w Poznaniu jest cała masa innych pokus niż jedynie nowe ubrania ;).

Ale mimo wszystko nie byłabym sobą, gdybym nie poszła do miasta, chociażby na window-shopping :) (co oczywiście nie mogło się skończyć bez jakiegoś zakupu - patrz powyżej :P ). Tym samym utwierdziłam się w pragnieniach, które posiadam odnośnie zakupów odzieżowych, na najbliższą możliwą przyszłość ;).

A jako że niejednokrotnie czytałam, iż jak się coś zapisze albo upubliczni swoje zamiary, łatwiej się one urzeczywistniają, to chciałam zaprezentować swoją jesienną, garderobianą wishlistę :). Na zdjęciach załączam głównie przykłady, a nie konkretne modele. Po pierwsze nie miałam okazji ich przymierzyć, po drugie jak się uda, będę szukać tańszych zamienników ;).

Jeansowa koszula to raz. 
Później spodnie: czarne spodnie to konieczność! Moje wyglądają już bardzo źle, a czarne rurki, nie będące leginnsami, to standard w każdej szafie. Darowałam sobie przykłady prostych czarnych spodni, dodałam jednak te woskowane (z Mango) i ze sztucznej skóry (H&M). Widzę je szczególnie jako dodatek do prostych dzianinowych swetrów lub golfu, na przełamanie prostoty i dodanie "pazura" ;).



Tuż obok fajna, na wpół "skórzana", sukienka. Miałam okazję ją przymierzyć i teraz tylko czekam na wolną gotówkę, bo cena jest zachęcająca ;). Muszę przyznać, że podoba mi się ten skórzany trend, szczególnie w postaci różnego rodzaju wstawek. Bowiem nie chciałabym skończyć ze skórzanymi spodniami jak Ross z Przyjaciół:

Hahaha! Uwielbiam ich!!! :D

Do tego przydałaby się jakaś miękka i ciepła, dzianinowa sukienka. Muszę się jeszcze naprzymierzać, bo ciężko mi dopasować sukienkę. Ta z Mango ma śliczny kolor, wg mnie idealny do moich kozaków ;).

A pod sukienką bransoletki, które już dłuższy czas za mną chodzą. Nie dość, że wizualnie mi się bardzo podobają, to zakup takiej biżuterii wspiera słuszny i piękny cel - dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na dożywianie dzieci w Polsce, w ramach programu Pajacyk. Niektóre bransoletki dostępne są w wielu wersjach kolorystycznych. Są świetne! Liczę, że w ten sposób już niedługo będę mogła wesprzeć Pajacyka :). Odwiedźcie Sklep Przyjaciół Polskiej Akcji Humanitarnej koniecznie: KLIK.



Na koniec element wishlisty nie związany z szafą. Jako, że ostatnio w wolnych chwilach (których póki co jest sporo) koszę nieprzyjaciół w Diablo, potrzebny mi sprzęt do koszenia :P. Gamingowe mysze potrafią kosztować po 3 stówki i więcej, więc wybrany przeze mnie gryzoń cenowo zostaje daleko w tyle. Naczytałam się jednak pozytywnych opinii i myślę, że na moje potrzeby, jako Łowczyni Demonów, będzie wystarczający i nie wyczyści mi portfela, bo kosztuje na Agito 59,00 zł. Mam nadzieję też odłożyć pieniądze na gryzonia jak najszybciej, póki trwa promocja -50% na podkładkę pod mysz ;). Będę miała zestaw i zło mnie nie zatrzyma ;).


Na tym koniec mojej listy życzeń, choć zapewne nie koniec potrzeb ;). Ciekawa jestem czy Wy też macie swoje jesienne wishlisty i czy to jedynie elementy garderoby :) ?
Teraz zmykam przeglądać oferty na pracuj.pl, żeby móc odhaczać kolejne elementy listy już niedługo! 

Pozdrawiam i udanego weekendu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz