niedziela, 10 czerwca 2012

Kolejny mój pomysł gdy zimno i pada (i nie tylko)

Oprócz meczy Euro czy Ligi Światowej, oprócz grania w planszówki i oprócz włóczeniu się po centrach handlowych ( :D ) wpadłam na kolejny pomysł, jak spędzać wolny czas w Słupsku.

W domu często jestem szoferem, choć moja Mama za kółkiem radzi sobie całkiem nieźle. Przez ostatni dni jeździłyśmy razem kila kilometrów poza Słupsk, do Parku Wodnego w Redzikowie. Mama jeździ tam na rehabilitację, a ja jej do towarzystwa. W pierwszy dzień siedziałam bezczynnie, ale w kolejne postanowiłam coś w tym czasie zrobić dla siebie.

I tak zakupiłam swój pierwszy karnet na siłownię :D.

Pomieszczenie przeznaczone pod siłownie nie jest duże, ale słoneczne i spokojnie mieści wszystkie podstawowe sprzęty. Są m.in. dwa rowerki, dwie bieżnie i dwa przyrządy do ćwiczeń nóg i ramion na raz (zupełnie nie wiem, jak taki sprzęt się nazywa ;) ), są przyrządy do ćwiczeń siłowych, steper, ergometr wioślarski i zestaw hantli.
Oprócz siłowni Park Wodny oferuje klientom oczywiście baseny, wymienioną już rehabilitację i fizjoterapię, saunę, solarium, kręgielnię. Ponadto mieści w swoich murach bistro i sklep sportowy. Ceny są przystępne - wierzcie mi, bo mówi Wam to student ;). Dla przykładu oferta, z której sama skorzystałam: 10 wejść na siłownię dla uczniów i studentów kosztuje 35 zł, karnet ważny miesiąc. Skusiłam się i jestem zadowolona :).

Jutro znów odwiedzę siłownie i zrobię sobie mały trening. 15 minut na bieżni, 10 czy 5 na rowerku, 15 na innym sprzęcie i tak sobie ćwiczę. Czuję fajne zmęczenie, a wiem, że sama dobierając sobie czas, cele i formy ćwiczeń, nie zniechęcę się ;). 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz