czwartek, 9 maja 2013

Na co rozeszły się funty? ;)

Z Anglii jako pamiątki przywiozłam m.in.:

a) Primark'ową torebkę, małą, ze złotym łańcuszkiem. Kupując nie byłam do końca przekonana,
aktualnie podoba mi się z każdym dniem coraz bardziej ;) (£3)


b) 3 gumki do włosów (plus jedną dostałam w prezencie). Uaktywniła się moja kokardkowa mania. Miałam wielką ochotę na zakup gumki z kokardką, co jest nie do końca zrozumiałe, jako, że BARDZO rzadko wychodzę "do ludzi" w związanych włosach. Po latach noszenia rozpuszczonych, ciężko mi się przełamać do look'u z upiętymi jakkolwiek włosami. Ale może kokardki pomogą? ;) (£2)


c) coś pysznego! Pysznego to mało powiedziane; coś smacznego i zdrowego! Dwie paczuszki suszonych (gently baked) owoców: gruszka i mango. Mango zdobyło moje podniebienie! Jest (tj. było :P) pyszne, bardzo "mangowe", kwaskowate i słodkie zarazem. Muszę koniecznie znaleźć odpowiednik tych produktów w Polsce, szczególnie wspomnianego mango, bo to świetny patent na zdrową i smaczną przekąskę,
którą można wrzucić do torebki i podjadać w dzień. (£3)



PS. Tłem dla pierwszych trzech zdjęć została, kupiona także w UK (i a jakże, także w Primarku), długa letnia sukienka (£13). Mamy gorącą wiosnę, tak więc sukienka już dziś zaliczyła swój debiut. Należy on do udanych ;). Kolory może nie są wiosenne, jasne ani pastelowe, ale nie można odmówić im uroku ;).

4 komentarze:

  1. Świetne te gumki z kokardkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? ;) Też tak pomyślałam i trafiły do mojego koszyka ;).
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Mango dostaniesz w Rossmanie (piszę jeśli jeszcze nie odkryłaś:P). Kupiłam ostatnio na spróbowanie i zupełnie się nie polubiliśmy. Dla mnie to coś na kształt bardzo słodkiego i zarazem kwaśnego suszonego pomidora - nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za info! :) W Rossmanie nigdy nie zatrzymywałam się przy półce z żywnością, widzę, że to błąd :P

      Usuń