poniedziałek, 5 marca 2012

Newsletter - wege na 30 dni!

Tak 10 dni temu zamówiłam sobie na maila newsletter - "Zostań wege na 30 dni!". Codziennie dostaję na pocztę maila z garścią informacji o wegetarianizmie, fakty o zwierzętach (to najmniej miła rzecz), przepisy na dania kuchni jarskiej czy wywiady z słynnymi wege-osobami. Dodatkowo kilka linków do sklepów ekologicznych lub stron o podobnej tematyce.

Jednak z racji, że mam strasznie napięty kalendarz ostatnimi dniami nie poświęciłam się jeszcze realizacji tego 30-stodniowego planu. Potrzebowałabym chwili skupienia, tylko do siebie, przygotowania menu z wyprzedzeniem i nauki podstawowych zasad żywnościowych. Cieszę się, że regularnie, każdego dnia pojawiają się kolejne maile, lecz z ich wprowadzeniem w życie muszę się chwilę wstrzymać.

W ogóle piszę o tym, bo w jednej z wiadomości znalazł się fragment dotyczący jednej z moich ulubionych marek - Yves Rocher:
"W dwóch słowach o dostępnych w Polsce markach nietestowanych kosmetyków. Polecamy produkty takich firm jak Alterra (większość z nich posiada znaczek Vegan), Bielenda, Farmona, Yves Rocher, L'Occitane, Everyday Minerals czy Lavera."
To, że YR nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach napisałam post wcześniej. Tu mamy wymienione kolejne, ekologiczne i nietestujące marki. Sama znam tylko 4 pierwsze z nich... Słyszałyście coś o reszcie? Gdzie kupić? Jaka jakość? Będę musiała się zainteresować ;). 

Mówiąc o testowaniu... Przeraża mnie, że wielkie marki i drogeryjni potentaci nie znajdują się na listach firm, które nie testują swych produktów na zwierzętach. Na nieszczęście wszyscy najwięksi: L'Oreal (to nie tylko sam L'Oreal, ale też: Biotherm, Cacharel, Garnier, Giorgio Armani, Helena Rubinstein, Lancôme, Maybelline, czy Vichy), Unilever (Axe, Dove), Protect&Gamble (Max Factor), Gillete czy Johnson&Johnson praktykują okrucieństwo wobec zwierząt. Ja staram się kupować coraz bardziej świadomie, jednak niektórych odpowiednich zamienników niektórych kosmetyków jeszcze nie znalazłam (tusze Max Factor, podkłady z rodziny L'Oreal). Ten temat jest ogólnie szeroki i długo bym mogła jeszcze o tym pisać, ale w sumie nie o tym dzisiaj, wyjątkowo taki mały, dość nieprzyjemny off-top'ik się wkradł.

Zainteresowanych samym newsletterem odsyłam TUTAJ , na dole strony chętni mogą się dopisać :). 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz