środa, 22 lutego 2012

Veni, vidi, vici - czyli reklamacja część III

Dzisiaj tak bardzo już znużona całą sytuacją z tą reklamacją odwiedziłam sklep Parfois. Postanowiłam wybrać jakiś model, by w nareszcie skończyć to wszystko. Ale naprawdę nie mogłam się na nic zdecydować, torebki fajnie, ale za małe dla mnie. Potrzebuje torbę na uczelnie, a więc na notatki, netbooka, portfel, małą kosmetyczkę i kilka innych "pierdów" które mam zawsze w torebce. Suma sumarum potrzebna mi torebka pojemna, wygodna i wytrzymała. Takiej nie udało mi się wybrać dzisiaj w sklepie. Tak jak pisałam, albo były niezbyt pojemne, do dużej torby musiałabym jeszcze dopłacić (powiedziałam sobie jednak ani złotówki więcej na to!), a inne ciekawe modele miały za główny zamek zatrzask - ja takiego rozwiązania nie lubię, miałabym wiecznie wrażenie, że może mnie ktoś okraść... (Swoją drogą aż zbyt często torebki z takim beznadziejnym zapięciem lub, co gorsza, w ogóle bez zapięcia, projektuje H&M. Przez to kilka modeli naprawdę musiałam sobie odpuść, bo nie wyobrażam sobie mieć torebkę bez zamknięcia...) No ale wracając do reklamacji... w sklepie stwierdziłam, że spróbuję szczęścia z inną pracownicą i jej się zapytam o warunki reklamacji. Zagadałam do niej, szybko powiedziałam, że reklamowałam tutaj torebkę i że poinformowano mnie jedynie o możliwości wymiany modelu, której to warunki nie wydają mi się akceptowalne. Niestety zostałam odesłana do sprzedawczyni, która zajmowała się tą sprawą od początku. Podeszła do mnie i stwierdziła, że musiałam ją błędnie zrozumieć, itp. Na samym początku głupio mi się zrobiło, że może faktycznie to nieporozumienie. Jednak szybko doszłam do wniosku, że pamiętam wyraźnie jak przedstawiła mi warunki reklamacji i jak mnie to oburzyło... W sumie, co innego miała mówić, przecież musiała jakoś bronić swoich kompetencji. Nie wdawałam się w zbytnie dyskusje i tylko zapytałam się czy w takim razie, skoro nic nie wybrałam to mogę prosić o zwrot pieniędzy. 
"Tak oczywiście."
Czy możemy to załatwić w tej chwili?
"Tak, proszę bardzo."
Więc okazało się, że można wszytko załatwić w normalny sposób. Dodatkowo przy kasie dowiedziałam się, że w tej sprawie dostały telefon z centrali, z Wrocławia. Czyli e-mail także pomógł rozwiązać ten problem po mojej myśli. :)

Cieszę się, że wszystko się wyjaśniło, choć mam na koniec mieszane odczucia w stosunku do tej firmy... To świetnie, że email pomógł i coś zdziałał, z drugiej strony oczekiwałam jakiejś odpowiedzi, chociażby informacji, że mogę wybrać się już do sklepu, by renegocjować warunki reklamacji. Co więcej w salonie, skoro otrzymali telefon w tej sprawie i mieli mój numer telefonu (podawałam w momencie składania reklamacji) także mogli ratując dobre imię zadzwonić i zaprosić mnie na wyjaśnienie całej sytuacji. To by wyglądało dobrze, profesjonalnie, a ja jako klient czułabym, że poświęcono mi należytą uwagę. Nie będę jednak tutaj dawać upustu swoim egoistycznym zapędom ;) i będę cieszyć się po prostu, że już koniec.


***

W tym miejscu chciałam wszystkim zainteresowanym przedstawić ustawowe prawa konsumenta, o których sama dowiedziałam się dopiero podczas akcji z reklamacją:
1. Podczas pierwszej reklamacji klient ma do wyboru: naprawę towaru lub wymianę na inny/nowy model. Decyzja ta należy do konsumenta i jest wiążąca dla sprzedawcy. Nie dajcie sobie wmówić, że należy Wam się tylko naprawa. Niestety nie możemy domagać się podczas pierwszej reklamacji zwrotu gotówki.
2. Odstąpienie od umowy (czyli zwrot pieniędzy) może nastąpić dopiero w przypadku kolejnych reklamacji. W momencie, gdy wada towaru jest nieistotna, błaha, niewielka (niestety to oceniane jest subiektywnie przez sprzedawcę), a nie ma możliwości naprawy lub wymiany, sprzedawca może nie zgodzić się na zwrot gotówki i  zaproponować nam tylko obniżenie ceny produktu.
3. Należy zwracać uwagę na przedmioty objęte gwarancją producenta, takie z kartą gwarancyjną. Warunki ich reklamowania mogą być inne niż te ustawowe, a określa je właśnie karta gwarancyjna.
4. I na koniec adresy stron, na których możemy szukać dokładniejszych informacji: http://prawa-konsumenta.wieszjak.pl/ oraz http://reklamacje.wieszjak.pl/  . Polecam, sama doinformowałam się właśnie tam :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz